piątek, 12 czerwca 2009

PODSUMOWANIE

piątek, 12 czerwca 2009

Koniec roku się zbliża, poczułem się jak stary pryk to i na wspominki naszło. Zaczęło się wszystko 14 stycznia (zaczęło się pewnie kilka dni wcześniej, ale z taką datą wisi pierwszy post na blogu). Ciągnęło się przez te kilka miesięcy. Nie, żeby ciągnęło się jak przeżuta guma, raczej gnało jak świetny film, który nie powinien się kończyć.

Wraz ze spotkaniami, które odbywały się z morderczą systematycznością poznawaliśmy siebie nawzajem, swoje pięty jak i podeszwy, nauczyliśmy się rozróżniać swoje plecaki i pendrivy...

Teraz, gdy w sumie wiemy wszystko, co powinniśmy o sobie musimy kończyć. Szkoda, że projekt nie trafił się choćby rok wcześniej - mielibyśmy rok więcej na spotkania, może powalczylibyśmy w kolejnych finałach, za rok. A tak, trochę nam się ta Sigma sypie. Nie wiadomo jak będzie to wyglądało w zeszłym roku. Jedno jest pewne, to koniec Sigmy jakiej znacie. Odchodzi Patrycja, Natalia, Paulina i Weronika. No i ja - Szymon - też odchodzę. Zostaje sam Kacper. Co on pocznie - nie mnie przewidywać. Kiepsko będzie miał, oj kiepsko.

W ciągu trwania projektu napisaliśmy 45 postów, zbiliśmy ze 3 próbówki, zamęczyliśmy jeden kwiat, wykorzystaliśmy jednego pierwszoklasistę, odnieśliśmy 2 sukcesy, poznaliśmy kilkoro nowych ludzi, spędziliśmy (zaryzykuję) 60 dodatkowych godzin w szkolę, wyrwaliśmy setki włosów, pokłóciliśmy się niezliczoną ilość razy. Towarzyszyło temu mnóstwo śmiechu i zabawy. Może zabrzmi to trywialnie, ale była to świetna przygoda okraszona świetnym zakończeniem.

Miłych wakacji, NiBowcy.


Szymon

FINAŁY WARSZAWA 04-06.06

Jesteśmy już grubo po finałach, zdążyliśmy wypocząć, ochłonąć... ;) Fajna przygoda, trochę poznaliśmy W-wę, trochę się podenerwowaliśmy ;) Ale od początku.

04.06 Wcześnie rano na pociąg, do Warszawy. Zakwaterowanie, krótki wypoczynek, ostatnia próba (pracusie :P) i na "gale otwarcia". Losowanie kolejności, pierwsze występy. Napięcie rośnie. Coraz bardziej podekscytowani. Krople potu występujące na czoło. Odklejające się plomby. Wypadające włosy. Klęska żywiołowa. Przyszła pora na nas. Początek dobrze, a później... Problemy techniczne, które na szczęście udało się pokonać, drugie podejście, tym razem bardziej udane. Dziękujemy za drugą szansę. Z naszej strony były to dość dramatyczne chwile. W momencie, gdy chyba wszyscy zaczynaliśmy wierzyć w jakiekolwiek szanse zawiódł sprzęt... Cóż, zdarza się.

Chwila wytchnienia i spacer po (wyjątkowo mokrych) Łazienkach

05.06 Zaczęliśmy śniadaniem, później zwiedzanie Sejmu, a następnie odhaczyliśmy muzeum Techniki. Później obiad i... Tutaj moja relacja się urywa, gdyż dałem dyla na pociąg do Karpacza, razem ze mną zbiegły Paulina i Natalia. Może jak Weronika znajdzie natchnienie to dopisze coś od siebie :)


06.06 Spędziłem w Karpaczu. Nie żebym się chwalił, czy coś, ale to właśnie tam ZASKOCZYŁA mnie (jak i nas) informacja o TRZECIM MIEJSCU! Fantastyczna sprawa, jesteśmy bardzo wdzięczni za wyróżnienie. Gratulujemy Gimnazjum im. Jana Pawła II w Galewicach oraz Publicznemu Gimnazjum nr 19 w Białymstoku.


Kilka słów "od kuchni". Bardzo dobre jedzenie :D Nie żebym należał do jakiś tam przesadnie jedzących, ale mi smakowało, ot co. Dobre zakwaterowanie, dobre warunki. Piątka dla organizatorów.



Chciałbym ponadto zauważyć, że na stronie naukaibiznes.pl w newsie o wynikach konkursu link do bloga białostoczan jest ZŁY. Nieładnie, taka wpadka ;)


P.S. Jak dostanę zdjęcia to spróbuje coś dorzucić. Na razie jestem bezzdjęciowy ;)


Pozdrawiam,
Szymon (w swojej przedostatniej notce).
 
Design by Pocket